Poznałem zespół Homo Spiritualis, gdy ruszał na sto dni w Bieszczady, żeby nagrać swój pierwszy materiał. Pożyczyłem im wtedy kilka studyjnych gratów, a po ich powrocie miksowałem nagrania, które ostatecznie ukazały się na kasecie Viar.
Tym razem zespół wyjeżdża na północ Szwecji i poprosił mnie o pożyczenie pary słuchawek studyjnych. Biorąc pod uwagę, że to ludzie, do których lgną sytuacje niezwykłe, zaproponowałem im barter – oddam im nowe Beyerdynamic DT 990 Pro, a oni przywiozą mi coś, na co natrafią po drodze i co może przydać się w mojej pracy. Z jednym zastrzeżeniem: nie interesuje mnie ani sweter z renifera, ani surströmming.
Słuchawki, które oddaję, są całkowicie nowe. Od szesnastu lat używałem DT 990 Pro, znam je dobrze i wiem, jak reagują akustycznie. Stara para padła (a właściwie sam ją dobiłem, próbując przylutować przetwornik), więc kupiłem nową. Chwilę później trafiłem na podcast z Justinem Perkinsem, który powiedział, że gdyby jego studio masteringowe spłonęło, to mając laptopa i słuchawki Audeze LCD-X. nie odbudowywałby go już w całości.
To pobudza wyobraźnię i – jak to zwykle bywa – kończy się czytaniem recenzji i zakupami. Tak właśnie stałem się właścicielem słuchawek Neumann NDH 30. Miesiąc później firma wypuściła program RIME – wtyczkę pozwalającą monitorować miksy w formatach wielokanałowych (np. Dolby Atmos) w słuchawkach Neumanna – co tylko potwierdziło słuszność wyboru.
Wystawiłem więc wszechświat na próbę i postawiłem na aurę zespołu Homo Spiritualis, choć nie opierałem się wyłącznie na przeczuciach. W końcu to kraj, który dał światu ABBĘ, Europe, Roxette, The Cardigans czy Meshuggah. W Szwecji funkcjonuje rozbudowany, publiczny system wsparcia dla muzyków, obejmujący m.in. sale prób finansowane przez gminy i państwo. W wielu miastach działają kulturhus – domy kultury z profesjonalnie wyposażonymi pomieszczeniami muzycznymi, dostępnymi bezpłatnie lub za symboliczną opłatą.
W takim kraju nietrudno trafić na ciekawe wynalazki – od mikrofonów z membranami w kształcie trójkąta po edukacyjne urządzenia stworzone z myślą o szkołach muzycznych. Warto tu wspomnieć o Data-Tone System 3000 – modularnym systemie z lat 70, zaprojektowanym dla szkół, a mimo to profesjonalnym i zdolnym do tworzenia znakomitych brzmień.
Znając Homo Spiritualis, myślę, że wrócą właśnie z jednym z takich urządzeń 😉
Docc
